"Hat-trick"

Na lipcową zasiadkę wybrałem się z kolegą Arkiem. Pogoda jak na środek lata idealna, temperatury w granicach 20-25 stopni, przelotne deszcze i wiaterek.

Już w pierwszą dobę na mojej macie melduje sie pierwszy karp.

Jednak to co stało sie później przerosło moje oczekiwania. W nocy udało się złowić trzy piękne ryby, amur 18.300 karp 18.800 i karp 23.400kg.

Jak na pierwszą dobę zasiadki byłem mega zadowolony. Następnego dnia przyjechał w odwiedziny kolega Ernest. Podczas wspólnej, wieczornej kawy Delkim zaczął "świergotać". Po krótkim holu pakujemy rybę do podbieraka. Waga pokazuje 20.700 kg

zdj 4.jpeg

Nadeszła chyba najlepsza w moim życiu noc na rybach. Do rana udało mi się złowić 6 ryb z czego najmniejsza ważyła 16.800kg i trzecią rybę 20+ tego wyjazdu, a dokładnie 21.300kg.

Na szczęście w dzień ryby były mnie aktywne co pozwoliło nam trochę odespać noce. Podczas pięciodniowej zasiadki na wszystkich zestawach zakładałem mocno dipowanego Scopex Squida, podwieszonego połówką pop-upa w tym samym aromacie.