Majowe Miłoszewo - CARP-WORLD sklep dla karpiarzy

Tydzień na Miłoszewie, czy nie brzmi pięknie? Oczywiście, że tak!

Zdj0.jpeg

O takim wyjeździe marzyłem od dawna, wreszcie coś nowego! Dzięki pomocy znajomego udało się zorganizować dla mnie miejsce. Zaczęły się podstawowe pytania:
Na co?
Gdzie?
Jak nęcić?
Czym nęcić ?
Doskonale znacie tą sytuację, dobrze o tym wiem.
Zdecydowałem się na pellet 10-18 plus kule 15-21 w większości pokrojone.
Wszystko zalane csl i boosterem dwa razy, na koniec zasypane method mixem.
Na miejscu okazało się, że mamy trochę więcej miejsca niż się spodziewaliśmy. Mój wybór padł na zatokę, nic nie poradzę lubię drzewa w wodzie.
Pierwszy zestaw poleciał na głębokość 1,5m przy małym korzeniu w wodzie, następne co dwa metry, głębiej.
Pierwsze branie nastąpiło ok 23. Z głębokości 1,5m ryba wylądowała po szybkim holu w slingu.

20200525_080504-01.jpeg

Pełen optymizmu myślę-nie jest źle. Później nie było tak kolorowo.
Poniedziałek przeleciał, wtorek też, środa rano, stwierdzam coś jest nie tak. Działam! Postanowiłem method Mix zalać csl i dużą ilością wody . Założeniem było ściągnąć ryby w zatokę.
Wiało od 3 dni w moja stronę, stwierdziłem, że wypłynę pontonem przez środek zatoki i przez całą długość będę wylewał Mix, który stworzy chmurę zanętową.
Stałe pory nęcenia, bez wysypywania niepotrzebnych ilości kilogramów kulek, wlewałem wodny mix na zatokę.
Na zestaw mała pvałka, 5 pokrojonych kulek koło zestawu i to wszystko.
Po raz drugi o 23 zadzwonił budzik. Znowu zestaw z płytkiej wody. Piękny czarny karp odpoczywa w podbieraku po całkiem fajnej walce na głębokości.



Jak się okazało waga pokazała całkiem spory wynik! 



Potem do soboty miałem jeszcze 3 brania z których udało się wydłubać jednego karpia. W sobotę brakło mixu i brania już nie było. Czasem dziwne pomysły okazują się skuteczne. Kombinować, jeszcze raz kombinować! Wszystkie brania wyjechały na pop up 14 mm, przypon ronnie rig.





Wyjazd zaliczam do tych które zapadną na długo w pamięci. Poznałem kolejnych pozytywnych i tak samo zajawionych ludzi jak ja.
Do zobaczenia nad wodą.
Michał Kotula - Karel Nikl Team

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Śledź nas na Facebooku