"Wiadrowanie" - CARP-WORLD sklep dla karpiarzy

Po dłuższej przerwie od wędkowania w końcu udaje mi się wyruszyć nad wodę. Pojechałem wraz z kolegami z teamu Sentimental Carp Team na żwirownię niedaleko miejsca mojego zamieszkania. Po dotarciu na stanowisko rozpakowałem graty i zacząłem sondować Deeperem.



Udało mi się znaleźć wypłycenie blisko brzegu wychodzące na wodę i postanowiłem postawić tam dwa zestawy. Jeden na wypłyceniu a drugi na spadzie. Łowiłem z rzutu więc obydwa zestawy to były D-Rigi na fluorocarbonie, a na włosie Scopex&Squid 21mm podpięty sztuczną pomarańczową kukurydzą. Drugi zestaw to dwa orzechy tygrysie.

Jako, że zestawy były blisko przeciwległego brzegu poszedłem z wiadrem i zanęciłem miejsce. Nęciłem kulkami 20mm Strawberry z seri Economy zalane boosterem Żurawina i do tego gotowana kukurydza w dużych ilościach.




Po niedługim czasie strzał i na macie melduje się piękny pełno łuski, który skusił się na zestaw ze Scopex&Squid’em. Jak się okazało ten zestaw był strzałem w dziesiątkę bo praktycznie tylko na niego były brania. Później znów branie i kolejny karp o podobnej wadze do poprzedniego. Później co chwile doławiałem mniejsze karpie, a czasem trafiały się 10+ których było mało i ciężko było mi się dostać do tych większych.




Po południu było delikatne branie i myślałem że to mniejsza ryba, ale po podniesieniu kija czuje że to duża ryba, ciężko było oderwać ją od dna. Walka była niesamowita i wyczerpująca ale w końcu udaje mi się go włożyć do podbieraka. Kiedy go zobaczyłem od razu wiedziałem że to moje PB więc wszedłem do wody, chłopaki mieli już przygotowane wiadra z wodą i zaczęło się „wiadrowanie”.

Piątek zleciał szybko i było dużo brań i kilka spinek. Na koniec dnia czułem że ta zasiadka zapowiada się bardzo dobrze zwłaszcza, że pierwszy dzień dał takie efekty. Jak później się okazało myliłem się, ostatnią rybę złowiłem w sobotę około 1 w nocy i do niedzieli siedziałem o kiju.



Myśl, że powodem była zmiana pogody i większa presja wędkarska na łowisku. Podsumowując zasiadkę killerem okazał się Scopex&Squid z pomarańczową kukurydzą, a złowione karpie były w przedziale wagowym 7-14kg. Zasiadka była udana, ryby dopisały i miałem najlepsze towarzystwo.

Pozdrawiam Krzysiek Lubera Akademia Karel Nikl

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Śledź nas na Facebooku