Ekspresowe 24h
Urlop do doskonała okazja na szybką zasiadkę w tygodniu, kiedy nie ma, presji wędkujących staje się jasne, że można wypróbować wiele ciekawych kombinacji. Przez pierwsze godziny sygnalizatory milczały, a żyłki jak by były przyklejone ... Nastała noc, która niczego nie zmieniła...
"Leszczowe" branie
Okres wakacji nie jest moim ulubionym jeśli chodzi o zasiadki. Lejący się z nieba żar duży tłok nad woda nie pomagają w łowieniu. Rok w rok obiecuje sobie, że lipiec i sierpień zawieszam wędki na "kołek" niestety za każdym razem moje postanowienie idzie w przysłowiowy piach.
Życiówka pełna emocji!
Jadąc po dłuższej przerwie spowodowaną dużą ilością pracy, znalazłem w końcu chwilę aby się wybrać nad jezioro Miłoszewskie.
Karpie to nie wszystko
Siema mam termin na Hawłach jedziemy? Takimi słowami zaczął się ten wyjazd. Kiedy zobaczyłem tą wiadomość od razu serce podjechało mi jak swinger pod gardło. Moja odpowiedź w przeciągu 5 sekund brzmiała „oczywiście ze jadę!”. W tym momencie plan był tylko jeden, jak podejść te piękne karpie?!
Wypracowane karpie
Odwiedziliśmy ponownie łowisko Siedlnica. Tym razem postanowiliśmy zmienić miejscówkę i spróbować swoich sił w miejscu, gdzie wcześniej nie łowiliśmy. Wyszliśmy z założenia, że musimy to robić częściej żeby odnaleźć się w losowo wybranych miejscach podczas ewentualnych zawodów.
"Wiadrowanie"
Po dłuższej przerwie od wędkowania w końcu udaje mi się wyruszyć nad wodę. Pojechałem wraz z kolegami z teamu Sentimental Carp Team na żwirownię niedaleko miejsca mojego zamieszkania. Po dotarciu na stanowisko rozpakowałem graty i zacząłem sondować Deeperem.
Noga na nogę
Tytuł tego catch raportu nie wziął się znikąd, aby zaciekawić wspomnę, że zadziała reguła 30 sekund.
Nieoczekiwana zmiana miejsca
Ta zasiadka była dziełem przypadku i zbiegu różnych okoliczności. Pierwotnie mieliśmy spędzić prawie 10 dni na Dębowej, ale plan legł w gruzach i trzeba było odłożyć go na później. Trudno bowiem siedzieć tam tyle czasu samemu. Ale jak mawia przysłowie - co się odwlecze to nie uciecze.
Przystanek Dzięczyna- karpie z zielska
16 czerwca zaliczyliśmy szybki wypad na łowisko specjalne w Dzięczynie. Byłem tam pierwszy raz, znając tą wodę tylko z opowieści wędkarzy. Po burzy, która przeszła dzień wcześniej wyraźnie się ochłodziło, a pochmurne niebo chroniło nas przed słońcem- pogoda idealna!
Karpie i komary :)
Kolejna moja zasiadka miała miejsce na Dzikiej Wodzie koło Tarnowa. Niestety na dzień zasiadki wypadły największe upały. Pogada ani na chwile nie dawała odetchnąć, a komary....